TYPOWY SEBA
Administrator
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:41, 15 Sie 2012 PRZENIESIONY Czw 12:57, 20 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
15 sierpnia 1920 r. rozegrała się bitwa, o której powinien wiedzieć każdy z nas. Uznawana za jedną z istotniejszych bitew w dziejach, zwana też „Cudem nad Wisłą”. To właśnie 92. lata temu Wojsko Polskie powstrzymało Armię Czerwoną, broniąc naszej niepodległości i ratując Europę przed systemem komunistycznym i totalitaryzmem sowieckim.
Wojna polsko-bolszewicka rozpoczęła się dwa lata wcześniej. I choć w międzyczasie prowadzono rozmowy pokojowe, bolszewicy przygotowywali się do ataku na Polskę. Gdy w maju 1920 roku połączone siły Polski i Ukrainy wkroczyły do Kijowa, Armia Czerwona dowodzona przez jednego z najzdolniejszych dowódców, Michaiła Tuchaczewskiego, przystąpiła do ataku. Celem Tuchaczewskiego było zdobycie Warszawy, a w tym samym czasie rozpoczęły się natarcia na Polaków we Lwowie i na Mazowszu. W ten sposób wojska polskie miały zostać otoczone i podbite.
Jak wszyscy wiemy, nic takiego się nie stało. Wojsko Polskie, z marszałkiem Józefem Piłsudskim na czele, zatrzymało potężne siły Armii Czerwonej i zapobiegło katastrofie, jaką dla Europy byłoby zwycięstwo bolszewików.
Sama Bitwa Warszawska rozpoczęła się 13 sierpnia, kiedy to odbywały się walki w okolicy Warszawy. Kosztem dużych strat polscy żołnierze zdołali utrzymać okoliczne miejscowości w naszych rękach. Kolejne dni przyniosły kolejne zwycięstwa: żołnierze pod dowództwem generała Sikorskiego skutecznie bronili się w okolicach twierdzy modlińskiej oraz zdobyli Nasielsk, inne oddziały odnosiły sukcesy pod Pułtuskiem i Serockiem, oraz ciągle maszerowały w kierunku żołnierzy bolszewickich. Dnia 15 sierpnia miało miejsce bardzo ważne wydarzenie – Polakom udało się zdobyć jedną z radiostacji, dzięki której Sowieci utrzymywali łączność z dowództwem w Mińsku. Dzięki temu można było polski nadajnik przestawić na częstotliwość sowiecką i zagłuszać informacje. Stało się to w sposób dość niezwykły – Warszawa przez dwa dni non stop nadawała teksty Pisma Świętego.
Kolejne dni przyniosły przełom i ofensywę wojsk polskich. Zwycięstwa grupy manewrowej dowodzonej przez marszałka Piłsudskiego zmusiły Tuchaczewskiego do wycofania się. W tym czasie żołnierze generała Sikorskiego odnosiły sukcesy nacierając w kierunku wschodnim, zdobywając Pułtusk i Serock. Jednostki naszych żołnierzy przeszły do działań pościgowych. Głównym celem było odcięcie wojsk sowieckich od wschodu i „zapędzenie” ich pod granicę zachodnią. Bolszewicy zmęczeni i bez możliwości skontaktowania się z dowództwem przeszli do odwrotu..
W ten sposób Polacy wygrali niezwykle ważną bitwę. Warto dodać, że dla wielu równie ważną postacią jak marszałek Józef Piłsudski, jest generał Tadeusz Rozwadowski. Kontrowersje budzi fakt, że to jego podpisy widnieją na wszystkich rozkazach operacyjnych od 12 do 16 sierpnia. Przyjmijmy jednak, że to wielkie zwycięstwo miało dwóch ojców: Piłsudskiego i Rozwadowskiego. Prawdopodobne jest, że bez ich współpracy oraz wzniesienia się ponad osobiste niechęci, Bitwa Warszawska nie zakończyłaby się zwycięstwem i dziś rozpatrywalibyśmy ją w zupełnie innych kategoriach. Tymczasem do walk mobilizował się cały naród, wieszano plakaty, z miast ruszały całe grupy ochotników. W szeregach znajdowały się dzieci, jak 11-letni Tadeusz Jeziorkowski, którego odznaczono później Krzyżem Walecznych. Sowieci byli pewni siebie, planowali przejęcie władzy i dalszą ekspansję na Europę. Niewielu wierzyło, że Polacy będą w stanie się obronić. Bez pomocy z zewnątrz (wsparli nas jedynie Węgrzy przysyłając w ciężkim momencie broń i amunicję) Polscy Bohaterowie stawili czoła „Niezwyciężonej” Armii Czerwonej. Ambasador brytyjski w przedwojennej Polsce pisał: "Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione... Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy, nie ulega bowiem wątpliwości, iż upadkiem Warszawy Środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji (...). Zadaniem pisarzy politycznych... jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, że w roku 1920 Europę zbawiła Polska".
Nie pozwólmy więc, by zwycięstwo to nadal było marginalizowane. Uczcijmy pamięć bohaterów, którzy z pełnym poświęceniem walczyli za swój kraj. Ludzi, którzy często nie byli żołnierzami. Byli uczniami, studentami, dziećmi, robotnikami.. Łączyło ich jedno – miłość do ojczyzny i nienawiść do wroga, który chciał odebrać im coś, co cenili bardziej niż wszystko inne – ich tożsamość, Polskość. A na to pozwolić nie mogli, bo uczucie do Polski i duma z bycia Polakiem były silniejsze niż strach. Oddajmy im szacunek i nie zapominajmy o ludziach, którzy poświęcili życia, byśmy mogli być dzisiaj być wolni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|